Andrzej Z., Janusz P. i Leszek D. znani jako "starzy pruszkowscy" opuścili areszt – proces o handel kokainą nadal trwa

Według ustaleń Onetu, trzej znamienici przestępcy: Andrzej Z. nazywany Słowikiem, Janusz P. znany jako Parasol oraz Leszek D., ps. Wańka opuścili areszt tymczasowy. Sąd nie postanowił zastosować wobec nich środków zapobiegawczych ani zasądzić poręczenia majątkowego – jak informuje mecenas Julia Dekoninck, reprezentująca oskarżonych w sprawie. Następne posiedzenie sądu dotyczące tak zwanych „starych pruszkowskich” planowane jest na najbliższy tydzień.
Trio było częścią gangsterskiej formacji, w której dostępni byli m.in. Parasol, Wańka i Słowik. Ich działalność ponownie stała się tematem publicznej dyskusji na początku tego roku, kiedy zostali oskarżeni o obrót 35 kg kokainy na rozprawie w warszawskim sądzie. Jak głosi oskarżenie, zakupili oni 5 kg narkotyku od grupy przestępczej skupionej wokół Andrzeja K., znanego jako Andruszek, i Emila M., następnie sprzedając go dalej. Dodatkowo Słowik został oskarżony o zakup kilograma kokainy od Rafała P. w Amsterdamie, w październiku lub listopadzie 2015 roku, i sprzedaż narkotyku innym osobom.
Ekspert ds. prawa podkreśla, że każdorazowe przedłużanie aresztu wymaga indywidualnej oceny przez sąd, biorąc pod uwagę konkretną sprawę i jej etap. W polskim prawie nie ma konkretnej granicy czasowej, po której areszt nie mógłby być dłużej stosowany, jeśli wymagałoby tego dobro postępowania – zauważa adwokat Suchcicki.
Specjaliści z dziedziny prawa przypominają również, że sąd może w dowolnym momencie uchylić areszt tymczasowy, jeśli uzna, że przesłanki uzasadniające zastosowanie takiego środka zapobiegawczego ustały dla danego oskarżonego. Przykłady takich sytuacji to brak ryzyka ucieczki, matactwa lub powtórzenia przestępstwa. Co więcej, każda decyzja sądu dotycząca aresztu może być zaskarżona za pomocą odpowiedniego zażalenia, które ma szansę na pozytywne rozpatrzenie przez Sąd Odwoławczy.